wczasy, wakacje, urlop
03 August 2012r.
Jesteśmy przyzwyczajeni wyobrażać sobie morze jako krainę zamieszkałą przez niezliczoną ilość dziwnych zwierząt. Tym większe jest nasze rozczarowanie, gdy wędrując całymi dniami piaszczystą plażą morską, nawet po silnej burzy nie znajdujemy wyrzuconych przez falę korali, rozgwiazd, jeżowców ani tych pięknych barwnych muszel, które w tak wielkiej ilości sprzedają jako pamiątki znad naszego morza rozmaite kioski i sklepy w nadmorskich letniskach. Muszle te w rzeczywistości pochodzą zwykle z dalekich mórz południowych. Trzon fauny bałtyckiej złożony jest z gatunków charakterystycznych dla wód słonawych, jak na przykład robak Nereis diversicolor lub ze skorupiaków pąkla (Balanus improvisus). Towarzyszą im liczne formy słodkowodne, których ilość szybko wzrasta, w miarę jak posuwamy się na wschód lub zbliżamy do ujść rzek większych. Jeżeli przeprowadzimy analizę fauny bałtyckiej z punktu widzenia zoogeograficznego, to uderzy nas obecność trzech głównych elementów. Najliczniejszy z nich jest element borealny, przeważnie szeroko rozpowszechniony w morzach północnych. Należą do niego m. i. znane ryby użytkowe, jak dorsz, śledź, flądry i niektóre drobne zwierzęta bezkręgowe. Znacznie mniej liczna jest druga grupa, którą moglibyśmy nazwać elementem atlanty ckośródziemnomorskim, mająca główny ośrodek swego rozmieszczenia w morzach graniczących z brzegami zachodniej i południowo-zachodniej Europy. Przykładami należących tu zwierząt mogą być np. iglicznie (Siphonostoma typhle), drobne, wydłużone rybki podobne do trawy morskiej, wśród której żyją, krewetki (Crangon ciangon) i delikatna różowa chełbia (Aurelia aurita), najpospolitsza z meduz spotykanych u naszych wybrzeży. Trzecią wreszcie najciekawszą grupę, o której zresztą już poprzednio była mowa, tworzą gatunki arktyczne, będące w naszym Bałtyku przeżytkami zimnego Morza Yoldia. Unikają one zwykle ciepłych, nagrzanych słońcem powierzchniowych warstw wodnych, kryjąc się przeważnie w zimnych głębinach. Do zwierząt takich należą np. niewielka meduza (Halitholus cirratus), sikwiak (Halicryptus spinulosus), ze skorupiaków — duży równonóg, zwany podwojem bałtyckim (Mesidotea entomori) i raczek obunóg (Pontoporeia lemorata) a z ryb — głowacz rogaty (Cottus ąuadricornis), blisko spokrewniony z pospolitym głowaczem kurem (Cottus scorpius), będącym pod względem kształtu jedną z najdziwniejszych ryb wód polskich. Największe ssaki morskie, a więc walenie, czyli wieloryby, rzadko pojawiają się na Bałtyku, do którego dostęp utrudnia im wąskość płytkich cieśnin duńskich. Stałym mieszkańcem naszego morza jest tylko morświn (Phocena communis), spokrewniony z delfinami, dość często w pogoni za zdobyczą wpadający w sieci rybaków. Bałtyk ani pod względem ilości gatunku ryb użytkowych, ani pod względem ich wielkości i liczebności pojawu nie może konkurować z morzami otwartymi. Do najważniejszych ryb użytkowych naszego morza należą: szprot i bliski jego krewniak śledź, dorsz, czyli wątłusz, w słonawych wodach Bałtyku tworzący lokalne rasy mniejsze od tych, które zamieszkują M. Północne lub Atlantyk, oraz płastugi, zwane również flądrami. Do najczęstszych spośród nich zaliczamy stornię (Pleuronestes ilesus), znoszącą dobrze wodę o słabym zasoleniu i wkraczającą niekiedy nawet do rzek, jak tego dowodzą m. i. osobniki łowione w Wiśle pod Toruniem. Podobne do nich są: gładzica (Pleuronestes platessa) i zimnica P. limanda), niekiedy razem z nią poławiane. Największa z "fląder" skarp, czyli turbot (Rhombus maximus), dochodząca niekiedy do 1 m długości, jest u nas dość rzadka, lecz u wybrzeży Pomorza Zach. trafia się liczniej niż dalej na wschód. Omawiając najważniejsze z gospodarczego punktu widzenia ryby bałtyckie trzeba też wspomnieć o węgorzu i łososiu. W przeciwieństwie do wymienionych poprzednio gatunków ryb typowo morskich zarówno węgorz jak łosoś to ryby wędrowne, spędzające część życia w morzu a część w wodach słodkich. Węgorz jest rybą katadromiczną, a więc spływającą z wód słodkich na tarło do morza, łosoś natomiast rybą anadromiczną, która z morza dąży do tarlisk położonych w czystych, wartkich wodach górnego biegu rzek. Łosoś to jedna z najbardziej cenionych ryb, stanowiąca w naszym handlu nawet pozycję eksportową. • Charakterystyka najważniejszych środowisk. Pas plaży, zalewany falami, jest środowiskiem, do którego zdołało się przystosować tylko niewiele organizmów. Leżą tu wyrzucone przez morze szczątki rozmaitych zwierząt morskich, tak że nawet nie musimy wyjeżdżać z rybakami na połów, chcąc poznać wielu charakterystycznych mieszkańców Bałtyku. Widzimy tu więc kłęby ciemnobrunatnych morszczynów, do których plech przyczepione są białawe siateczkowate mszywioły (z rodzaju Membranipora), białe spiralne domki robaka Spirorbis cari-natus, podobne do małych ślimaczków, i stożkowate pąkle (Balanus improvisus). Prawie wszędzie też możemy zebrać skorupki czterech gatunków morskich małży, a więc karbowaną sercówkę jadalną (Car-dium edule), płaskiego różowego rogowca bałtyckiego (Macoma balticcj, czarnego delikatnego omółka jadalnego (Mytilus edulis) i, przypominającą słodkowodne skójki, białą małgiew piaskołaza (Mya arenaria). Wśród tych szczątków żyje gromadnie drobny białawy zmieraczek (Talitrus saltator), będący rzadkim przykładem skorupiaka przystosowanego do życia na lądzie. Ponieważ spłoszony wykonuje dalekie skoki, przeto nazywają go często pchłą piaskową. Na granicy zasięgu fal poszukują żeru rozmaite ptaki. Żwawo biegają zgrabne sieweczki obrożne (Charadrius hiaticula) oraz kilka gatunków biegusów (Calidris), z których łatwy do wyróżnienia jest biegus zmienny (Calidris alpina), ponieważ jego samiec posiada w szacie godowej na brzuchu dużą czarną plamę. Rzadziej pojawia się piękny ostrygojad (Haematopus ostralegus) o białoczarnym upierzeniu, z czerwonym dziobem i takimiż nóżkami, mający na wybrzeżu Pomorza Zach. jedyne w Polsce miejsce lęgowe. W powietrzu unoszą się zwinnym lotem różne gatunki rybitw i mew wydając donośne okrzyki. Oprócz mewy śmieszki, rozpowszechnionej u nas również nad wodami śródlądowymi, dostrzegamy gatunki typowo morskie, zwłaszcza mewę pospolitą, o skrzydłach szaro-niebieskich, i mewę żółtonogą, ze skrzydłami barwy ciemnobrunatnej. Rzadziej zalatuje do nas podobna do niej, lecz znacznie większa mewa siodłata i piękna mewa srebrzysta. Dość często widzimy na morzu kormorana, okazałego ptaka, wzrostem dorównującego prawie gęsi, ciemno-brunatnym lub czarnym upierzeniu, nurkującego zwinnie w pościgu za rybami, stanowiącymi jego wyłączny pokarm (gromadnie często pojawia się on nad Zalewem Szczecińskim). W okresie przelotów i zimą nadmorski świat ptasi jest szczególnie bogaty, gdyż gości wówczas wielu przybyszów z dalekiej północy. Wyjątkowo pięknym zjawiskiem są stada śnieżnobiałych łabędzi krzykliwych, odzywających się dziwnym, donośnym głosem. Prawie wszystkie wymienione ptaki zalatują również nad brzeg Zalewu Szczecińskiego, natomiast dalej w głębi lądu należą do rzadkości.
pas pomorza, wypoczynek, Srodowisko