e-Wczasy

wczasy, wakacje, urlop

Charakterystyka roślinności Pobrzeża Słowińskiego i Kaszubskiego

12 February 2011r.

Roślinność na Pobrzeżu Słowińskim i Kaszubskim jest wyraźnie uzależniona od typu brzegu morskiego. Najdłuższy odcinek to brzeg niski, piaszczysty. Związana z nim ściśle roślinność wykazuje charakterystyczny układ strefowy. Bardzo interesujące jest śledzenie rozwoju tej roślinności od krawędzi plaży poprzez wydmę białą i szarą aż do sosnowego boru nadmorskiego (patrz rys. na str. 84), który stanowi na tym podłożu końcowe ogniwo sukcesji roślinności. Z takim kierunkiem sukcesji zapoznać się można na terenie Słowińskiego Parku Narodowego, który chroni najlepiej zachowany odcinek niskiego wybrzeża na południowym brzegu Bałtyku. Znacznie krótsze są odcinki wybrzeża klifowego. W wyniku abrazji linia brzegowa ustawicznie przesuwa się tu w kierunku lądu. Roślinność, która dochodzi do urwistej krawędzi, nie jest związana rozwojowo z wybrzeżem. Są to w większości buczyny i bory mieszane. Ten typ roślinności poznać można w okolicach Orzechowa na wschód od Ustki, w Poddębiu koło Rowów oraz w Jastrzębiej Górze i Rozewiu. Trzeci typ wybrzeża - to niski brzeg nad Zatoką Pucką, gdzie na zasolonych glebach rozwijają się słone łąki. Ze względu na słabe zasolenie wód Bałtyku oraz brak przypływów i odpływów morza udział słonorośli na tych łąkach jest niestety nikły. Wybrzeża Zatoki Puckiej pozwalają również na studia roślinności dennej, która rozwija się tam dzięki osłonie, jaką przed silną falą "Wielkiego Morza" stanowi Półwysep Helski. Słone łąki oglądać można koło Władysławowa u nasady Półwyspu Helskiego oraz w okolicy Rewy, gdzie istnieje też możliwość poznania roślinności dna Bałtyku. Rozwój roślinności na wydmach nadmorskich i na wybrzeżu klifowym jest zależny tak dalece od specjalnych przystosowań roślin do panujących tam warunków, że dla zrozumienia go konieczne jest bardziej szczegółowe omówienie ekologii, a często także biologii i anatomii gatunków pionierskich. Są to zagadnienia bardzo interesujące. Zapoznanie się z nimi może poza tym przyczynić się - poprzez zrozumienie zachodzących tu procesów - do bardziej świadomego podejścia do ochrony roślin i zbiorowisk roślinnych wybrzeża. Wśród stref roślinnych równoległych do brzegu morza jedną z najbardziej charakterystycznych jest strefa roślinności podwodnej. Wzdłuż brzegu tzw. „Wielkiego Morza", tj. wzdłuż południowych wybrzeży Bałtyku, które wystawione są na działanie silnych fal sztormowych, roślinność nie znajduje warunków do osiedlenia się. Główną przeszkodę stanowi niestałość piaszczystego podłoża. Korzystne warunki do swego rozwoju mają jedynie rośliny płytkich wód przybrzeżnych w zatokach, gdzie są osłonięte przed silnym falowaniem. Na polskim wybrzeżu rozwijają się one najlepiej w Zatoce Puckiej, ale i tam stosunki siedliskowe są wyraźnie zróżnicowane. Optymalne warunki panują w zachodniej części zatoki, w cieniu wąskiego półwyspu Szpyrk. Półwysep ten, długi na blisko 2 km i szeroki od kilku do kilkudziesięciu metrów, biegnie z południa ku północy i osłania roślinność piaszczystego dna nie tylko przed uderzeniem fal, ale i przed zniszczeniem przez zwały kry gromadzącej się na płytkich miejscach. O tym, że w wodach przybrzeżnych Bałtyku można zobaczyć interesujące zbiorowiska roślin podwodnych, wie - poza specjalistami - niewiele tylko osób. Omówimy pokrótce najważniejsze typy spotykanej tam roślinności w ścisłym powiązaniu z ich siedliskami. Przybrzeżny prąd, niosący piasek wzdłuż wybrzeża, przesuwa go od zachodu ku wschodowi. Na końcu półwyspu Hel prąd ten rozdziela się, przy czym mniejsze jego ramię opływa półwysep i kieruje się w głąb Zatoki Puckiej ku zachodowi. Osiągnąwszy nasadę półwyspu Szpyrk, prąd ten skręca na północ i przynosząc piasek poszerza półwysep oraz wypłyca zatokę (patrz rys. na str. 14). Przedłużeniem półwyspu Szpyrk ku północy jest łacha piaszczysta zwana Ryfem Mew. Wiatry zachodnie odsłaniają ją niekiedy całkowicie. Leży ona tak płytko, że mewy w poszukiwaniu pokarmu mogą chodzić po jej dnie. Szpyrk od Ryfu Mew oddziela wąska „głębina", powstała naprzeciw ujścia rzeki Redy. Z dalszych czynników decydujących o charakterze roślinności w Zatoce Puckiej wymienić należy temperaturę wody, jej zasolenie i przezroczystość oraz zalodzenie wód zatoki. W sierpniu, kiedy woda w Zatoce Gdańskiej jest najcieplejsza, jej średnia temperatura waha się ok. 18°C. Na płytkich miejscach, przy powierzchni wody może dochodzić do 20, a nawet 22°C. Zasolenie wód Zatoki Gdańskiej jest bardzo niskie i waha się ok. 7°/00. Z pomiarów przeprowadzonych na półwyspie Szpyrk wynika, że istnieją nieznaczne różnice w zasoleniu wód na obu jego brzegach. Na brzegu wschodnim notowano średnio 6,5-7,0°/oc zawartości soli, na zachodnim, zasłoniętym od wpływu wód zatoki 5,6-6,5°/00. Przezroczystość wód Zatoki Puckiej jest słaba. Waha się ona od 7 do 11 m, na skutek czego roślinność denna nie schodzi niżej niż do 25 m w głąb morza. W miejscach bardzo płytkich, gdzie zatoka zamarza aż do dna, bryły lodu łamiącego się przy wiosennych ociepleniach wyrywają i niszczą całkowicie roślinność denną. Zwały kry, przesuwane falami na płyciznach, dokonują dalszego zniszczenia. Zaobserwować też można wpływ człowieka na zmiany w roślinności dna zatoki. Spływające z wiosek i portów rybackich ścieki powodują nadmierne użyźnianie wód. Roślinność reaguje na to rozwojem zbiorowisk azotolubnych, które jednak nie zostały do dziś w pełni poznane. Również ciągnięcie sieci po piaszczystym dnie niszczy jego roślinność. Można się najlepiej o tym przekonać oglądając pracę rybaków czyszczących wyciągnięte z morza sieci i usuwających wyrwane rośliny. Tylko w miejscach chronionych roślinność denna może się rozwijać normalnie. Jest ona w tych miejscach bujna i bogata i tam też należy ją badać. Możliwość studiów nad charakterystycznym układem zbiorowisk roślinności dennej istnieje w Polsce tylko w Zatoce Puckiej. Zespół botaników krakowskich pod kierunkiem prof. Jana Kornasia przeprowadził w tym celu bardzo interesujące obserwacje w rejonie półwyspu Szpyrk. Ich wyniki dają obraz kolejnych etapów rozwoju zbiorowisk roślinnych, opanowujących niestałe piaszczyste dno. Chęć poznania zbiorowisk roślinnych na dnie morza pasjonowała człowieka od dawna. Nawet w bardzo niekorzystnych warunkach, jakie istnieją w przybrzeżnej strefie Bałtyku - morza chłodnego, bardzo słabo zasolonego i mającego piaszczyste, niestałe dno - zagadnienia te są interesujące. Pierwsze opisy roślinności dna zatoki pochodzą z lat trzydziestych. Badania były prowadzone wówczas za pomocą specjalnie do tego celu skonstruowanego hełmu nurkowego. Hełm ten okrywał tylko głowę i ramiona nurka. Powietrze doprowadzane było z łodzi za pomocą prostej pompy. Nurek ubrany był w strój kąpielowy. Zaletą tego wyposażenia był niski jego koszt, wadą - niemożność dłuższego przebywania pod wodą ze względu na dotkliwy chłód, jaki panuje np. już 2 m pod powierzchnią wody. Polscy biologowie pod kierunkiem prof. Romana Wojtusiaka przez wiele lat prowadzili obserwacje podwodne za pomocą takiego hełmu. Dzisiaj dysponujemy nowoczesnym sprzętem do nurkowania, używanym przez płetwonurków. Skafandry ze zbiornikami powietrza zwane akwalungami pozwalają na swobodne obserwacje zjawisk zachodzących pod powierzchnią wody i na dnie morza. Lekki, gąbczasty kostium chroni nurka przed chłodem, a płetwy ułatwiają pływanie. Nurek może dzięki odpowiedniemu obciążeniu utrzymywać się na dowolnej głębokości i prowadzić swe badania. Przy studiach roślinności dna Zatoki Puckiej wystarcza zanurzenie do 10 m. Najciekawszą i najbujniejszą roślinność spotykamy w miejscach płytszych, gdzie dochodzi więcej światła, gdyż właśnie światło jest jednym z najważniejszych czynników decydujących o rozmieszczeniu roślin pod wodą. W miarę wzrostu głębokości wody zaczynają się wyraźne różnice tak w ilości, jak w jakości światła. Największe zmiany następują na pierwszych metrach. Wystarczy powiedzieć, że na głębokości 10 m natężenie światła jest dziesięciokrotnie słabsze od natężenia ponad powierzchnią wody. Oświetlenie ulega także dużym zmianom jakościowym. Wiemy, że w skład światła słonecznego wchodzą wszystkie kolory tęczy, a więc cała gama promieni od najdłuższych, czerwonych do najkrótszych, niebieskich i fioletowych. Najmniejszą zdolnością przenikania w głąb wody cechuje się promieniowanie czerwone a największą - niebieskofioletowe. Na głębokości 10 m można zarejestrować już tylko 2% tej ilości promieniowania czerwonego, jaka występowała na powierzchni. Ma to duże znaczenie dla pionowego rozmieszczenia roślin w wodzie. Pionowe zasięgi różnych grup świata roślinnego próbowano wyjaśnić prostym przystosowaniem się do warunków świetlnych. Zaobserwowano, że większość glonów rośnie na takich głębokościach, gdzie barwa ich plechy jest dopełniająca do panującej barwy światła. Tak więc glony należące do grupy zielenic, które zawierają w swych komórkach zielony barwnik zwany chlorofilem, rosną najliczniej na niewielkich głębokościach, gdzie w skład światła przenikającego do wody wchodzi jeszcze stosunkowo dużo promieni czerwonych. Przy promieniowaniu czerwonym - jako dopełniającym - zielenice mogą najintensywniej asymilować, tzn. przyswajać rozpuszczony w wodzie dwutlenek węgla przy równoczesnym wydzielaniu tlenu. Inną grupę glonów zwanych krasnorostami charakteryzuje posiadanie barwnika czerwonego - fikoerytryny. Krasnorosty mogą występować najgłębiej, gdyż przy asymilacji wykorzystują jako dopełniające promieniowanie żółtozielone. Uznając zależność pionowego rozmieszczenia różnych grup glonów od rodzaju promieniowania trzeba jednak zaznaczyć, że zależność ta nie jest całkiem prosta i że trzeba wziąć pod uwagę szereg innych czynników, jak temperatura wody, zasolenie wód itp. Istnieją krasnorosty żyjące tuż pod powierzchnią wody, a więc niemal w pełnym słońcu, jak np. Hildenbrandtia rivularis - roślina tworząca krwiste plamy na kamieniach w płytkich, bystro płynących potokach i rzekach na Pomorzu, jak też zielenice rosnące bardzo głęboko. Stwierdzono również, że procentowy udział zielenic, brunatnie i krasno-rostów może na różnych głębokościach być bardzo podobny. Przy charakterystyce roślinności nieodzowna staje się ocena udziału powierzchniowego roślin skupiających się w ugrupowania określane mianem zbiorowisk roślinnych. Dane te trzeba zanotować przy każdym obserwowanym płacie* roślinności, stąd przy badaniach podwodnych pojawia się problem przyrządu do pisania w środowisku wodnym. Botanicy pracujący w wodach Zatoki Puckiej używali do tego celu tabliczek i rysików, a więc środków do pisania dziś już niemal nie znanych. Żaden jednak inny nowoczesny przyrząd do pisania nie da się użyć pod wodą. Wybierzmy się śladami botaników, którzy prowadzili badania roślinności podwodnej w pobliżu półwyspu Szpyrk. Wyprawa ta nie musi być długa, nie trzeba też zanurzać się tak głęboko jak oni. Wystarczy nam maska do nurkowania połączona z fajką. Dzień powinien być słoneczny i bezwietrzny. Leżąc płasko na powierzchni wody dostrzeżemy łatwo przez szybkę maski** pierwsze skupienia roślin. Kilka metrów od brzegu, na głębokości ok. 0,5 m, pojawiają się inicjalne stadia roślinności podwodnej z zamętnicą błotną, drobną rośliną o nitkowatych listkach, poddającą się najmniejszemu nawet ruchowi fal. Zbiorowisko to, rozwijające się na czystym piasku w strefie falowania, schodzi do 1,5 m, a w wyjątkowych przypadkach można je spotkać nawet na głębokości 4 m. Na piaszczystym dnie, w miejscach mniej narażonych na falowanie, natrafiamy na skupienie ramienic, tworzących najbardziej charakterystyczne zbiorowiska roślinne w zatoce. Zespół ramienicy bałtyckiej (Charetum balticae czyli tzw. łąka ramienicowa, to podwodna łąka utworzona z rosnących w dużym zwarciu, niezwykle regularnie porozgałęzianych pędów tego najwyżej uorganizowanego glonu. Wysokość ramienic dochodzi tu niekiedy nawet do 60 cm. Powłoka ta jest znacznie grubsza na roślinach żyjących w wodzie słodkiej niż na okazach rozwijających się w słonej wodzie. Obok najokazalszej i najliczniejszej ramienicy bałtyckiej występuje tu szereg dalszych przedstawicieli tej grupy: ramienica włochata, gęsto pokryta odstającymi igiełkowatymi kolcami zebranymi często w pęczki, oraz drobna, jaskrawo zielona ramienica szorstka. Zespół ramienicy bałtyckiej występuje na ogół w płytkich wodach, na głębokościach 0,5-1,5 m. Wyjątkowo tylko spotkać można jego płaty głębiej, niekiedy nawet do 4,5 m. W zasadzie na tej głębokości (2^4,5 m) pojawia się już inne zbiorowisko, zastępcze w stosunku do wyżej omawianego, z rozsochą gniazdowatą jako gatunkiem dominującym. Nazwa tej ramienicy wywodzi się od licznych kłębków przypominających gniazda. Kłębki te utworzone są z nibylistków rozwijających się w węzłach. Najgłębiej schodzą łąki z zosterą morską, tworzące na piaszczystym lub mulisto-piaszczystym dnie zatoki rozległe łany na głębokości 2-6 m. Płożąca się jej łodyga, z której węzłów wyrastają pączki korzeni przybyszowych, umocowujących ją do dna morskiego, przyczynia się do szybkiego rozprzestrzeniania się zostery na dużych obszarach. Wstęgowate, często ponad 1 m długie, tępo zakończone liście zostery, zwanej stąd także tasiemnicą, falują pod wpływem ruchu wody. Zostera, mimo iż pokrojem przypomina trawy i popularnie nazywana jest "trawą morską", ze względu na odmiennie zbudowane kwiaty należy do rodziny rdestnicowatych.

ocena 4.6/5 (na podstawie 5 ocen)

Ekskluzywne - w przystępnej cenie oraz Tanie domki na wybrzeżu.
nad morzem, roślinność, pomorskie, Pobrzeże Słowińskie, Pobrzeże Kaszubskie