wczasy, wakacje, urlop
03 June 2011r.
Chałupy to dawna wieś rybacka. Leży na Mierzei Helskiej, 6 kilometrów od nasady półwyspu. Obecnie jest znanym letniskiem nadmorskim. Chałupy do dziś zachowały najbardziej, obok Kuźnicy, rybacki charakter spośród wsi leżących na półwyspie. Nazwę swą oficjalnie noszą od 1 920 r. Wcześniej zwały się Budziszewo (1664) i Ceynowa (1 796). Tę ostatnią nazwę nosiły także pod koniec XIX w. Obie nazwy wywodziły się od nazwisk rybaków tu zamieszkujących - Budzisza i Ceynowy, licznie spotykanych do dziś. Nazwa Ceynowa utrzymywała się do 1928 r. równocześnie z ludową - Chałupy. Powstanie wsi wiąże się z budową na półwyspie twierdzy Władysławowo. W dokumencie z 1678 r. Budziszewo pojawiło się przy okazji przekazania przez Gdańsk starostwa puckiego królowi polskiemu. Mieszkało tam wówczas zaledwie 4 rybaków. W 2 poł. XVIII w. było już 1 1 domów rybackich. Każdy rybak płacił podatek i musiał składać dziesięcinę z połowu ryb. Pod koniec XIX w. Ceynowę zamieszkiwało ponad 70 rybaków i wszyscy żyli wyłącznie z rybołówstwa. W latach 1872-1887 była to najmniejsza wieś na półwyspie i liczyła 200 mieszkańców. Za czasów rzeczypospolitej szlacheckiej Chałupy stały się dobrami rycerskimi należącymi do Rzucewa. Mieszkańcy wsi byli wolni i nazywali swoją osadę „wsią szlachecką". Podobnie jak Rzucewo, Chałupy należały kolejno do rodu Wejherów, Radziwiłłów, Sobieskich i Przebendowskich. Pod zaborem pruskim właściciele często się zmieniali. Po przejściu Rzucewa w posiadanie Niemca von Belowa także Chałupy dostały się w jego ręce. Jednak jako bardzo biedną wieś, nie przynoszącą zysku sprzedał je w 1855 r. właścicielowi Rekowa za 500 talarów. Jak na owe czasy była to wysoka ceńa za nieopłacalną posiadłość. W koszty utrzymania wsi, jako pozostałość praw posiadanych przez dobra rycerskie, wchodziło jeszcze opłacanie szkoły i gminy. Tak więc nie dość, że 130 morgów piasku nie dawało zysku, to jeszcze trzeba było dopłacać. Zaczęły więc Chałupy przechodzić z rąk do rąk za coraz niższą cenę. Ostatni właściciel, berlińczyk, który nabył wieś za 1350 marek, porzucił ją i wyjechał. Dlatego do dziś każdy rybak w Chałupach uważa się za właściciela gruntu, na którym stoi dom i obejście. Sprawą, która rozsławiła Chałupy, był w 1836 r. ostatni bodaj na Kaszubach "sąd boży", co odnotowane zostało również w literaturze. Wspomina o nim Stefan Żeromski w "Wietrze od morza" i Wanda Brzeska w powieści "Sprawa gminy Ceynowa". Wdowę po rybaku Krystynę Ceynowinę oskarżono o czary. Mieszkańcy wsi nakłonieni przez przybyłego spoza półwyspu znachora zastosowali wobec oskarżonej "próbę wody", aby sprawdzić jej winę. Niestety, nieszczęsna Ceynowina utonęła, a znachor otrzymał karę dożywotniego więzienia. Do dziś większość mieszkańców Chałup zajmuje się rybołówstwem łodziowym i kutrowym. Przetrwały także resztki maszoperii - dawnych związków połowowych, jak gdyby prototypów spółdzielni rybackiej. Członkami byli maszopi, zwykle w liczbie od kilku do kilkunastu, a łączyły ich przeważnie więzy krwi lub sąsiedzkie. Na czele maszoperii stał szyper,. który dziedziczył funkcję najczęściej po ojcu. Najważniejsze było jednak to, że dochód z połowu dzielony był między członków maszoperii na równe części, zwane partami. Pół partu otrzymywały wdowy z dziećmi po rybakach i sieroty; nauczyciel i ksiądz otrzymywali ćwierć partu. Niektóre maszoperie przetrwały po kilkadziesiąt lat. Pomiędzy maszoperiami istniały umowy - aby nie faworyzować żadnej z nich, co roku, na przykład, zmieniana była toń, czyli miejsce połowu. Forma maszoperii była znana na Helu podobno już w XII w., a najstarsza wzmianka o nich znajduje się w dokumencie z XV w. W 2 poł. XVI i w XVII w. powstały już na półwyspie liczne łodziowe maszoperie kaszubskie. Niewodem, czyli długą siecią rybacką, złożoną z podłużnych skrzydeł bocznych i matni, w którą wpadały ryby, łowiono wówczas dorsze, łososie i węgorze. Obecnie Chałupy są atrakcyjną wsią letniskową, mimo że pod względem wyposażenia turystycznego ich możliwości są skromne. Na turystów czekają wyłącznie kwatery prywatne (około 300 miejsc), a dla pracowników PKP prowadzone są wczasy wagonowe. Od 1978 r. podczas lipcowego święta odbywa się ciesząca się dużą popularnością impreza sportowo--rękreacyjna "Kaszebsczie bote pod żoglame" - "Kaszubskie łodzie pod żaglami", czyli regaty starych łodzi rybackich. Jednym z inicjatorów imprezy jest cha- łupianin inż. Aleksander Ceglarek. Stoi na czele klubu "Pomarenk", którego członkowie chcieliby wskrzesić od zapomnienia pomeranki - szybkie łodzie żaglowe już dziś nie używane, pochodzące z Pomeranii, czyli Pomorza Zachodniego. Chałupy w okresie letnim mają swoich stałych, corocznych gości. Szczególnie upodobali je sobie aktorzy teatru, filmu i telewizji. W pobliżu Chałup znajdowała się budząca wiele kontrowersyjnych opinii wydzielona plaża dla naturystów.